poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Balea, Vitalizing Shampoo Rosmarine + Melisse

Hej ;) coś długo nie pisałam :/ bo albo byłam na wyjeździe później chora a na samym końcu problemy rodzinne :( 
Dziś opiszę Szampon z Balea ;) bardzo sie cieszyłam kiedy go kupowałam :) ale emocje opadły i pora na konkrety 

Plusy :
cena - 6 zł za 300 ml
opakowanie - zgrabne, zamykane na tzw klik, nic nie wycieka, nawet w podróży luzem w torbie. 
wydajny - mała ilosć wystarcza na umycie głowy
  i to by było na tyle, niestety 

Minusy :
- zapach , na samym początku był super ale po jakimś czasie bardzo mnie drażnił
-  bardzo szybko przetłuszczał moje włosy ;/ nawet  w te tzw zimniejsze dni (rano umyłam nim głowe a juz po kilku godzinach były oklapnięte i lekko tłustawe na czubku głowy) 
- bardzo obciążył moje cienke włosy
- dostępność 


podsumowując nie polecam, i wiecej go nie kupie.

Od samego rana zwitał do mnie listonosz ;)
z niespodzianką od Izy :) klik


bardzo dziękuje Ci za nią :) 




rozdanko z produktami z Balea ;) 

2 komentarze:

  1. szkoda że się nie sprawdził, ale za to żel pewnie pachnie obłędnie :)
    Niespodzianka fajna, olej na pewno będzie Ci służył!

    OdpowiedzUsuń
  2. Postaram się pamiętać by przy okazji nie kupować tego szamponu. A co do palmowego oleju (?)... niestety nie jestem za jego używaniem. Raz, nie ma wcale tak dużo plusów jakby się wydawało, a dwa i najważniejsze - przy jego pozyskiwaniu bardzo traci na tym przyroda. I rośliny i przede wszystkim zwierzęta. W Internecie jest pełno o jego szkodliwości jego pozyskiwania. Plus jest olejem masowym. Zachęcam do czytania o nim.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.